Szkoła Podstawowa im. Komisji Edukacji Narodowej w Brzostku ogłosiła Międzygminny Konkurs Ortograficzny nawiązujący formułą do dawnych, brzosteckich dyktand. Zgłosiło się 9 szkół podstawowych: w Przeczycy, Smarżowej, Grudnej Górnej, Nawsiu Brzosteckim, Januszkowicach, Kamienicy Górnej, Gorzejowej, Kołaczyc i Brzostku.
28 kwietnia 2022 r. o godz. 9.00 dwudziestu sześciu uczniów klas VII i VIII przystąpiło do „zapasów” z ortografią. Dzielnie ich w tym wspierali dorośli uczestnicy – przedstawiciele różnych instytucji, którzy przyjęli zaproszenie: Małgorzata Salacha (Dyrektor Szkoły Podstawowej w Brzostku), Katarzyna Grygiel (Dyrektor Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Brzostku), Agnieszka Maduzia (Przewodnicząca Rady Rodziców SP w Brzostku), Anna Klich (Kierownik Samodzielnego Gminnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Brzostku), Andrzej Witek (Leśniczy Leśnictwa w Brzostku, Marcin Sas (Przewodniczący Rady Miejskiej w Brzostku), Wojciech Staniszewski (Burmistrz Brzostku), Karol Staniszewski (Kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy w Brzostku), Daniel Wójcik (Kierownik Centrum Kultury i Czytelnictwa w Brzostku) oraz bryg. Jan Szeląg (Zastępca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Jaśle).
Zaraz po napisaniu specjalnie przygotowanego na ten dzień tekstu dyktanda, komisja konkursowa pod przewodnictwem Krystyny Zdziarskiej przystąpiła do sprawdzania prac uczniowskich. Wszystkie prace były zakodowane, a kody zostały odczytane po ustaleniu liczby punktów karnych.
Czas oczekiwania na wyniki umilała wizyta w szkolnej izbie muzealnej, po której oprowadzał i snuł opowieści „kustosz” Wiesław Tyburowski. Można też było zregenerować siły, korzystając z poczęstunku sponsorowanego przez Dyrektor Małgorzatę Salachę.
Wkrótce najlepsi z ortografii okazali się:
I miejsce – Radosław Miałkowski (SP w Brzostku)
II miejsce – Filip Nowak (SP w Brzostku)
III miejsce – Patryk Krajewski (SP w Gorzejowej)
Oni też otrzymali nagrody rzeczowe ufundowane przez Burmistrza Brzostku.
Wszyscy uczestnicy zostali uhonorowani dyplomami oraz pendrive’ami przekazanymi przez Bogdana Rzońcę, Posła do Parlamentu Europejskiego, którego obowiązki zatrzymały w Brukseli i nie mógł pisać dyktanda wraz z innymi.
Natomiast każdy dorosły uczestnik otrzymał dyplom za odwagę i – jak to nazwała Anna Klich – „zestaw reanimacyjny”, czyli melisę na uspokojenie nerwów po „bliskim kontakcie” z ortografią i zabawny długopis na poprawę humoru. Jednak wśród tej grupy wiekowej powód do dumy miał Daniel Wójcik, Kierownik CKiCz – zrobił najmniej błędów, a ponieważ się zdarzały, dodatkowo został wyposażony w lupę do oglądania wyrazu z każdej strony, by następnym razem żaden „byk” się tam nie ukrył.
Patronat medialny nad dyktandem objęły „Wiadomości Brzosteckie”, iTV Południe oraz TV Brzostek.
Na koniec przytaczamy tekst dyktanda, z którym zmierzyli się uczestnicy konkursu:
Superimpreza
Gdzież by mógł być mój wielofunkcyjny wihajster? Spróbuję nim wyrznąć dziury w zamszopodobnych kurtynach, żeby po kryjomu uwieczniać niby-VIP-ów, którzy wkrótce przybędą na charytatywny bal przebierańców. Taki fotomontaż na Facebooku znowuż zrobi megafurorę.
Już ich widać z naprzeciwka! Żwawy hoplita pędzi samotrzeć. Odziany w półkożuszek neandertalczyk chyłkiem pomyka tuż za piechurami. Ogarnięty chandrą Tutenchamon (Tutanchamon) rzuca spojrzenie donikąd. Dalej kwiat Europy Środkowo-Wschodniej i Azji: Sienkiewicz, Szewczenko, nie najsławniejszy ultrakonserwatysta z cocker-spanielem, Katarzyna Wielka z puszystą mufką na podorędziu, Oleg Antonow z malutkim boeingiem, cesarz Hirohito, Czyngis-chan (Dżyngis-chan), łucki oligarcha i Wojciech Staniszewski ze szpicrutą na niesfornego skarogniadego. Ten ostatni to ani chybi autentyk. A to ci heca! Burmistrz sam się za siebie przebrał! Za nim po kolei podążają: Dziewica Orleańska, Janko Muzykant, Mata Hari, ostatni Mohikanin, wszystkowiedzący menadżer (menedżer, manager) z Luksemburga i Hubert Hurkacz. Ale emocje! Internet, gwiazdy i McDonald w pobliżu!
Żaden żądny wrażeń mężczyzna na pewno nie będzie się tu nudził. Wystarczy ze smartfonem w ręce chodzić w koło po placu i wzbudzać przerażenie wśród rzezimieszków, hultai, chuliganów i innej hołoty czyhającej pod czeremchą.
Jakże kocham pracę stróża parkingu! A wujek Henryk ze Złejwsi Wielkiej, zmorzony życiem hochsztapler, który regularnie ciemięży mnie swoimi żądaniami, niechże mi szczerze zazdrości.
Urszula Kobak
Foto P. Batycki
„W wychowaniu chodzi właśnie o to, ażeby człowiek stawał się coraz bardziej człowiekiem (…), ażeby również umiał bardziej być nie tylko z drugim, ale i dla drugich.”
39-230 Brzostek
Szkolna 13